Ostatnio dużo zastanawiałam się nad moim życiem, tym, co robię, i nad tego typu badziewiami.
Doszłam do wniosku, że moje życie to tylko taniec, śpiew i blogowanie.
A co tu zmieniać?
Wiele razy spotkałam się z opiniami typu: "No, no, i co jeszcze? Dziecko, wiejska z Ciebie pseudo diva wyrośnie.". Ale... chcę, żeby było tak, jak teraz, ot co.
Zajmuję się tym, co kocham... Nie czymś, co mi narzucano.
Chcę być sobą. Nie chcę zdawać nie wiadomo jakich, dziwacznych egzaminów, nie chcę być "kobietą mózgiem". Nie dążę do idealności... tylko do spełnienia marzeń, do spełnienia siebie.
Przecież, kiedy dorosnę, będę miała wykształcenie wyższe, to co mi po tym, jeśli nie będę szczęśliwa?
Chcę robić to, co robię. Klamka zapadła.
Ludzie mogą ze mnie szydzić i się naśmiewać, ale ja się nie zatrzymam, dopóki nie spełnię marzeń.
Tak, wiedziałam, że się rozgadam.
Ale to wszystko nie w temacie, ech. Dzisiaj przyszłam do Was z recenzją jednej z piosenek Lany Del Rey - Live or Die.
Jest bardzo wzruszająca, ciekawa.
Trochę przypomina "Royals" Lorde. Mimo to, podoba mi się bardziej.
Zacznijmy!
"Oficjalny" teledysk:
Mi się bardzo podoba. Głównie występują tam obce, nieznane mi osoby, ale pojawia się tam też Lana. Teledysk jest świetny, ale nie podoba mi się jedno: dużo smutnych rzeczy, typu krew, paląca się lalka barbie, lub choćby dziwna figurka z wosku. Jednego nie rozumiem: w każdej piosence Lana śpiewa jakby innym głosem... Nie pojmuję, nie w temacie jestem. Widocznie musi mieć wielki talent, ech.
Tekst oryginalny:
Baby, you’re my Bugsy Malone and I’m your suicide blonde, You could be my film noir star I’m your queen of Saygon If they don’t think we’re good together, baby, just forget'em And let bygones be bygones.
Baby, I can’t do it alone, ‘cause you’re the one that I want, You can be my Tony Montana and I can be your Pfeiffer Fire, I can take you higher, I can get you hooked on love and desire.
Hello, pretty baby, you can be my cherry pie, I know what you’ve done and I can be your alibi.
So tonight, are you gonna be my soldier? Are we gonna be Bonnie and Clyde? It's either live or die boy? It's either live or die? Are you gonna be my lover? Are we gonna be true love's suicide? It's either live or die boy? It's either live or die?
I’m murderin'em, murderin'em, just for fun, hey! Murderin'em, murderin'em one by one, hey! It's either live or die boy? It's either live or die?
So tonight, are you gonna be my soldier? Are we gonna be Bonnie and Clyde? It's either live or die boy? It's either live or die?
Baby, you’re Sylvester Stallone and I can be your Adrian, With Thunderlips, I've got you in the ring, just say my name again, say my name again, say my name again.
Baby, I can’t do it alone, ‘cause you’re the one that I want, You can be my Tony Mottola and I can be Mariah, tiger, Scream a little higher, I can get you high on love and desire.
All since Bonnie and Clyde was two kids So good at being bad, bad, bad. I’m flirting with the check-out counter, baby, Put the money in the bag.
So tonight, are you gonna be my soldier? Are we gonna be Bonnie and Clyde? It's either live or die boy? It's either live or die? Are you gonna be my lover? Are we gonna be true love's suicide? It's either live or die boy? It's either live or die?
I’m murderin'em, murderin'em, just for fun, hey! Murderin'em, murderin'em one by one, hey! It's either live or die boy? It's either live or die?
So tonight, are you gonna be my soldier? Are we gonna be Bonnie and Clyde? It's either live or die boy? It's either live or die?
Would you kill for me? Would you die for me? Put your hands where I can see them, Put them in the air.
So tonight, are you gonna be my soldier? Are we gonna be Bonnie and Clyde? Is he the live or die boy? Is he the live or die? Are you gonna be my lover? Are we gonna be true love's suicide? It's either live or die boy? It's either live or die?
I’m murderin'em, murderin'em, just for fun, hey! Murderin'em, murderin'em one by one, hey! It's either live or die boy? It's either live or die?
Tekst polski, znaczenie:
Kochany, jesteś dla mnie jak komediowy Bugsy Malone Ja samobójczą blondynką Możesz być filmowym czarnych charakterem Ja będę damą z bronią u Twojego boku Jeśli nie uwierzą, ze jesteśmy dobraną parą, nie przejmuj się Kup kolejną parę broni
Mogę podjąć się tego sama, bo jesteś tym, o kim zawsze marzyłam Możesz być dla mnie jak Tony Montana, ja będę Twoją Pfeifer Wszystko w ogniu, mogę zawrócić Ci w głowie, jestem zdolna obudzić w Tobie uczucie i pożądanie
Witaj, Skarbie, bądź moim ciachem Wiem, do czego zmierzasz, będę Cię osłaniać
Wiec może dziś będziesz moim żołnierzem? Będziemy duetem jak Bonnie i Clyde? Jak myślisz, on żyje jeszcze? Wykończyłam go? Będziesz moim wielbicielem? Będziemy razem czy któreś z nas się wyłamie? Jak myślisz, on żyje jeszcze? Wykończyłam go?
Biegnę, uciekam i robię to dla zabawy Powalając ich jeden po drugim Jak myślisz, on żyje jeszcze? Wykończyłam go?
Wiec może dziś będziesz moim żołnierzem? Będziemy duetem jak Bonnie i Clyde? Jak myślisz, on żyje jeszcze? Wykończyłam go?
Bądź gwiazdą ekranu jak Sylvester Stalone, będę Twoją Adrienne Pobrudzony szminką, moje imię dzielnie przeciska Ci się przez usta
Mogę podjąć się tego sama, bo jesteś tym, o kim zawsze marzyłam Możesz być dla mnie jak Tony Mantola, ja wcielę się w Mariah Krzycząc głośniej, jestem zdolna obudzić w Tobie uczucie i pożądanie
Przeczuwam, że Bonnie i Clyde też byli dzieciakami Którym dobrze szło na podłej gangsterce Zagaduję kasjera, Skarbie Zgarnij forsę do torby
Wiec może dziś będziesz moim żołnierzem? Będziemy duetem jak Bonnie i Clyde? Jak myślisz, on żyje jeszcze? Wykończyłam go? Będziesz moim wielbicielem? Będziemy razem czy któreś z nas się wyłamie? Jak myślisz, on żyje jeszcze? Umarł?
Biegnę, uciekam i robię to dla zabawy Powalając ich jeden po drugim Jak myślisz, on żyje jeszcze? Wykończyłam go?
Wiec może dziś będziesz moim żołnierzem? Będziemy duetem jak Bonnie i Clyde? Jak myślisz, on żyje jeszcze? Wykończyłam go?
Zabiłbyś dla mnie? Zginąłbyś dla mnie? Wznieś dłonie tam, gdzie chciałabym je widzieć Ponieś je do nieba
Wiec może dziś będziesz moim żołnierzem? Będziemy duetem jak Bonnie i Clyde? Jak myślisz, on żyje jeszcze? Wykończyłam go? Będziesz moim wielbicielem? Będziemy razem czy któreś z nas się wyłamie? Jak myślisz, on żyje jeszcze? Umarł?
Biegnę, uciekam i robię to dla zabawy Powalając ich jeden po drugim Jak myślisz, on żyje jeszcze? Wykończyłam go?
Autorka opisuje różne przestępstwa, fragmenty wojny, i tak dalej. Stąd pewnie tytuł: "Live or Die", "Życie czy Śmierć". Piosenkę oceniam bardzo pozytywnie. Może nie jest ucząca, ale mrożąca krew w żyłach i interesująca.
Tak. Dzisiejsze zdjęcia mogą być dramatyczne... W ogóle to czołem wam. Na początku powiem, że ode mnie za bardzo postów nie będzie gdyż muszę poprawić oceny dobra koniec tych nudnych informacji, a tak ogólnie moja pani z religij jest chyba opętana. O.o Dobra na niemiecki we wtorek robiliśmy pocztówki. Bardzo się z tego powodu ucieszyłam gdyż uwielbiam robić pocztówki. Dostałam 5 coś niesamowitego jako iż nie jestem jakąś artystką.
AHHH... Ta zielona pufa i oświetlenie. Piękne. Nie wyszło w sumie najgorzej. To jest śnieżka wykonana metodą quiling. W środku nic nie ma pewnie napiszę jakieś życzenia, czy coś. Jeśli będę robiła jeszcze jakieś prace tą metodą ( zazwyczaj robię tylko pocztówki) to mogę wam pokazać o ile będziecie chcieli.
Chciałabym w tym poście jak zrobić kartkę świąteczną nie nie tą metodą, ale równie efektowną.
Potrzebne materiały:
-Pastele (jak nie macie to kredki)
-Kartkę A4 ( w ciemnym kolorze)
-Połowę kartki A4 ( nie w tym samym kolorze co pierwsza)
-Długopisy, lub mazaki kolorowe
-Klej
-Nożyczki
-Jeszcze taki dziurkacz wzorkowych XDD nie wiem jak to nazwać ( jeśli ktoś chce)
(Takie profesjonalne zdjęcie)
1. Całą kartkę A4 składamy na pół.
2. Bierzemy białą pastele lub co tam macie. Rysujemy trzy okręgi od najmniejszego do największego. Na górze zostawiamy miejsce na napis.
3. Kolorujemy środek okręgów i zaokrąglamy je bardziej.
4. Bierzemy brązową pastele i rysujemy dwie rączki.
5. Czarnym kolorem dorysowujemy do rączki miotełkę.
6. Rysujemy czarną pastelą kapelusz.
7. Na drugiej kartce piszemy jakiś mały napis np. Wesołych Świąt.
8. Wycinamy napis, dopasowujemy do kartki i przyklejamy.
10, Jeśli macie ten taki dziurkacz to, robicie wzory po rogach (pozdrawiam kumatych XDD)
11. W środku piszemy życzenia.
Efekt końcowy:
Ogólnie przepraszam za oświetlenie na zdjęciach starałam się coś temu zaradzać. Wiem, że kartka nie jest zbyt ładna, ale jak dla mnie liczy się to, że od serca.
Cześć!
Tak dawno nie było żadnego projektu... A poprawiłam się, i to bardzo! Niektórzy może widzieli już ten projekt, bo wstawiłam go na msp. Oczywiście masa hejtów, że net i takie tam... Tak btw. to nie spodziewałam się ok. 350 lovków! ;o
ALE NIE O TYM! ZERO MSP!
W ogóle to nie wiedziałam, że tyle osób rysuje w TM! Kathey, Zuellasowa Zuzu (XD. Kocham ten tekst), Haniacz... Super, że nie jestem sama! ♥
No, ok, ok. Tum du du dum!
Skórę trochę źle pocieniowałam. Muszę to poprawić.
Najbardziej dumna jestem z włosów. Wyszły idealnie, tak jak sobie to wymarzyłam. Twarz ogółem też fajnie wyszła, gorzej z nogami i rękami (skóra, ta.). Glany też niczego sobie, no, ten na prawej nodze trochę dziwnie wyszedł, ale to wina położenia tej nogi. Kostium też bomba, nie byłam pewna co do tych skrawków materiału zwisających z góry, ale chyba jest ok.
Co sądzicie o tym projekcie? ;] Chcielibyście jakieś SR (szkoły rysowania) rzeczy, które dosyć dobrze umiem narysować?
Pozdrawiam! Adieu! (cały czas bez loga, no trudno się mówi)
Co tam, jak tam? U mnie może być, ale nauki strasznie dużo. "Wkuwam" z historii, przyrody, matematyki, polskiego. Do tego ciągle muszę ćwiczyć taniec przed ostatecznym występem, który odbędzie się 11.12 (czwartek). Ciężko. Mimo to, staram się znajdować trochę czasu na rysunki, blogowanie, pisanie postów.
***
Dzisiaj przedstawię Wam mój rysunek, z serii
Tak, tak, znów powracam do kredek i ołówka.
Kupiłam ostatnio nowe, lepiej się cieniuje. Moje prace nie są już tak 'płaskie', bardziej realne. Mimo to wciąż bardzo wiele brakuje im do ideału.
No, bez bezsensownego przedłużania, wstępów trwających nieskończoność...
Patrzcie.
Podoba mi się, ujdzie. Nie wyszło chyba aż tak źle prawda? No, włosy totalnie zepsułam. Przyznam się szczerze, nie wyszły tak, jak chciałam. Cieniowanie ogarnęłam dopiero przy końcu: buty. Wyszły bosko, przyznam się szczerze. Spodnie mogą być, bluzka ujdzie w tłumie. Co do włosów, powtarzam, nie wypowiem się. Są po prostu okropne, tragedia. Straszne kreski, nierówne. Nie dość, że wyglądają płasko, to jeszcze, do jasnej anielki, niedopracowane. Słabe, Haniaczu. Starałam się zrobić to tak jak Kathey, w poście o rysunkach, ale wyszło o niebo gorzej. Ech. Mimo to, jak na mnie, nie jest źle. Powiedzmy, że to na razie najlepszy rysunek w moim wykonaniu.
Hanka takie beztalencie.
No, może nie aż do cna, ale talentu rysunkowego nie mam. Po opublikowaniu tej notki od razu lecę ćwiczyć! Mam nadzieję, że w końcu "ogarnę" metodę udanego rysunku. Wiem, że będzie ciężko, ale trzeba ćwiczyć. Ot co. Bez pracy nie ma kołaczy prawda?
Kolorystyka: barwy neutralne, ciepłe, zimne.
Barwy neutralne: hebanowa czerń.
Barwy zimne: morski błękit.
Barwy ciepłe: malinowy róż.
Podsumowując: 4/10. Wobec siebie trzeba być krytycznym.
To tyle. Lecę po kredki, zaczynam kolejny stopień mojej nauki rysunku.
Cześć, Czołem, Hejju. Takie dziwne te przywitanie dobra może po prostu Hej. Jak widzicie dzisiaj poruszę dość ciekawy temat (przynajmniej jak dla mnie) i przy tym obalę kilka stereotypów.
Czym jest emo? To słowo ma wiele znaczeń, ale najpopularniejsze z nich to moda i muzyka. Faktycznie to jest moda i muzyka, ale też coś więcej mianowicie subkultura, charakter i skrót od słowa emocjonalny. Większość osób myśli, że emo stosuje autoagresję w skrócie, że się tnie. Niektórzy ludzie z tej subkultury mają problemy i stosują autoagresję, ale nie wszyscy i to jest jeden z pierwszych mitów które obalam. Większość dzieci uważa, że żeby byś emo trzeba się ciąć xD wybaczcie, ale jak czytałam kiedyś takie opinie o tym, że każde emo się tnie to myślałam, że się ze śmiechu popłaczę. Dzieci myślą, że wystarczy chodzić w kolorze czarny, kupić opakowanie żyletek i słuchać takiej muzyki zrobić sobie kolczyk i już jesteśmy emo. To wcale nie jest prawda tak na prawdę emo się rodzisz. Teraz pewnie myślicie sobie takie whutt, ale to prawda emo to jest przede wszystkim charakter, ale faktycznie w pewnym stopniu stajesz się emo jak Karolina powiedziała w swoim poście, że wydarzenia z przeszłości kształtują nasz charakter ja jej zdanie popieram. Takie osoby zazwyczaj nie mają za wielu przyjaciół i są aspołeczne. Zaczęłam się zastanawiać, że gdyby w mojej klasie był ktoś taki jak emo to podeszłabym i zaczęła rozmawiać, bo to są zazwyczaj wartościowi ludzie i z takim dogadasz się lepiej niż z jakimkolwiek niewyróżniającym się z tłumu człowiekiem. Teraz myślicie pewnie, że nie każdego stać na ciuchy faktycznie nie każdego i to wcale nie oznacza, że ten ktoś nie jest emo taką osobę zazwyczaj łatwo rozpoznać. Gdy są poniżani ze strony rówieśników zazwyczaj mają to gdzieś, bo większa część z nich jest przeciwna agresji. Podsumowując emo to przede wszystkim muzyka, charakter. Mam nadzieję, że nie zanudziłam was tym postem.
Nie, nie będzie tradycyjnego "Hejson", może dlatego, że to nie jest blog o msp, to jest - jak sama nazwa mówi - strefa marzeń, kreatywności. Tutaj możecie poznać nas lepiej, bez przykrywek.
Nawet nie potrafię opisać radości, jaką spowodowało otwarcie tego bloga. To wspaniały pomysł; nie będziemy już więcej w waszych mniemaniach Inde, Katheją, Abieską, Laniaczem, Mysią czy Lanelyee, ale Julią, Zosią, Karoliną, Wiktorią, Lui i Hanią. Jestem na 90% pewna, że na tym blogu będzie więcej wpisów ode mnie niż na blogu o msp - może jest to spowodowane tym, że jak w każdym, tak i we mnie powoli coś się wypala, jeśli chodzi o tę grę. nigdy-nie-chcemy-dorosnąć będzie świetną opcją, bo czasem mam potrzebę napisania posta o czymś innym, nie w kółko o msp.
W sumie to sporo o mnie wiecie. Jestem wylewna, jeśli chodzi o moją autoprezentację. Nie będę zbytnio wchodzić w szczegóły, bo naprawdę nie warto. Całość mogę przedstawić następującym schematem:
Julia |14 | Radom
Sentymentalna | Wrażliwa | Samotniczka (ta, aż trudno uwierzyć, nie?...) | Bałaganiara | Perfekcjonistka | Miewająca ataki chandry i złości | Miła dla miłych | Nie lubiąca się kłócić, kompromisowa; jeśli jednak "bój" jest słuszny a "kości zostały rzucone", walcząca po "odpowiedniej" stronie | Zdziecinniała | Kreatywna
Projektowanie i rysowanie | Muzyka | Pisanie opowiadań czy wierszy | Historia i polski | Czytanie książek | Granie na gitarze | Jazda na rolkach
Filmy przygodowe, sensacyjne i historyczne typu "Gladiator" (aktualnie No. 1), "B13" itp. | Eminem | Linkin Park | Muzyka - mix różnych gatunków słuchanych w zależności od sytuacji i nastroju; sentyment do rocka | The Voice Of Poland, stamtąd Ernest Staniaszek, Natalia Sikora, Arek Kłusowki, Gracjan Kalandyk, Juan Carlos Cano | Piłka nożna (Hala Madrid!; CR7, Benzema, Neymar, Reus jako ulubieńcy) | Harry Potter ♥ | Syriusz, Luna, Severus, Albus, Zgredek ♥
No widzicie... Miało być bez szczegółów. Jeśli chcielibyście wiedzieć coś więcej, piszcie pytania w komentarzach. Przepraszam, że kazałam wam tak długo czekać na mojego posta, ale czasu brak, po prostu jestem tak zawalona lekcjami, a poza tym mam życie poza komputerem, mam nadzieję, że to zrozumiecie.
Logo? Może następnym razem ;). W tej chwili go nie mam.
Au revoir!... (yhym, będę się żegnać różnymi językami!)
~Julia
EDIT:
Postanowiłam, że na końcu każdego posta dodam piosenkę, która mi w danej chwili chodzi po głowie. :)
Gracjan Kalandyk - The A Team (cover piosenki Eda Sheerana)
2 klasa liceum. Kto, by pomyślał, że na tym poziomie nauczania jeszcze nie ogarnęłam w pełni języka angielskiego? W ogóle, co to za sformułowanie "w pełni"? To wyolbrzymia moje zdolności. Ja nawet nie potrafię poprawnie wypowiedzieć słowa "who?", nie mówiąc już o sklejaniu zdań i zwyczajnego grupowania czasów. Past Simple, Present Simple, Present... i tak w kółko. Do naszej klasy został przydzielony nowy, młody, "świeżutki" praktykant. Oczywiście jest przystojny, elegancki, ale jedynie co mnie w nim odpycha to to, że praktykuje angielski. Masakra. Jeszcze się mnie uczepił jak rzep psiego ogona. Nasz ukochany profesorek wyznaczył go do "wspomagania w nauce". Oczywiście tylko ja korzystam z jego usług. I TO NIE Z WŁASNEJ WOLI! Jutro pierwsze indywidualne spotkanie po lekcjach. Jestem ciekawa jak to się potoczy...
KARTY POSTACI:
"Nigdy nie uciekaj przed niczym, bo kiedy już będzie Ci się wydawać ,że to odeszło....to wróci cztery razy silniejsze i potężniejsze."
Imiona: Monika Mia
Nazwisko: Sprzeczka
Wiek: 17 lat
Urodziny: 31 grudnia
Zodiak: strzelec
Kolor włosów: czerwone
Kolor oczu: ciemna czerwień
Wzrost: 168 centymetrów
Charakterek: wyjdzie w praniu
CIEKAWOSTKI:
~Mieszka sama w apartamencie we Wrocławiu, który odziedziczyła po rodzicach.
~Jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym dwa lata temu.
~Podatki i rachunki reguluje jej ciocia. Jest ona jedyną deską ratunku Moniki.
~Monika choruje na rzadką chorobę serca, która jak na razie jest słabo rozwinięta.
~Od pięciu lat gra na skrzypcach.
~Jej problemy z językiem angielskim zaczęły się na początku gimnazjum.
~Jej ulubione kolory to złoty i brązowy, a ulubiony kwiat - róża.
~Trzy miesiące temu rozstała się z chłopakiem.
~Jest pesymistką.
"Jeśli szczęście do ciebie nie przyszło to znaczy , że jest wielkie i idzie małymi kroczkami."
Imiona: Jakub Adrian
Nazwisko: Hiacynt
Wiek: 20 lat
Urodziny: 6 listopad
Zodiak: skorpion
Kolor włosów: czarne
Kolor oczu: granatowe (prawie czarne)
Wzrost: ok. 180 centymetrów
Charakterek: wyjdzie w praniu
Ciekawostki:
~Jest na pierwszym roku studiów i został wysłany na praktyki do współpracującego z uczelnią liceum.
~Nigdy nie miał dziewczyny.
~Zawsze chce wypaść jak najlepiej. Jest trochę samolubny.
~Wychowywał się na wsi.
~Jest optymistą.
~Rzadko można go spotkać ubranego w coś innego niż garnitur lub marynarka.
~Uwielbia czekoladę.
~Nosi okulary.
Karolinie zachciało się pisać romans, to napiszę. A co? Mogę. Wprawdzie nie jestem jakimś romantykiem, ale jakieś tam nauki wyciągnęłam z oglądaniu anime o tematyce miłosnej. Od razu mówię, że publikowanie rozdziałów może w pewnym momencie zostać zatrzymane, ponieważ znudzi mi się dalsze ciągnięcie fabuły lub coś w tym stylu. Byee.. :*
Witajcie ponownie! Cieszę się, że spodobał się Wam nasz blog i tak ciepło go przyjęliście. W dwa dni osiągnęłyśmy tak wiele! Ponad tysiąc wyświetleń. Jest się czym chwalić.
W dzisiejszym wpisie porozmawiamy sobie trochę o stereotypach. Jak przystało na początek "myślicielskiego" postu, oto definicja słowa:
Stereotyp - uproszczony i często nacechowany negatywnie obraz innych. Stereotypy rodzą się z niewiedzy i charakteryzują się dużą trwałością.
Tak przynajmniej pisze w mojej książce od wosu. Wyjaśnienie jednak można uprościć. Stereotyp to po prostu wyrobione zdanie na czyiś temat, które powstało poprzez porównanie do innego człowieka, który wykazał się mało mądrym zachowaniem. Jest to zakłamany obraz postaci.
Stereotypem, np. jest wyrażenie blondynki są głupie. Powstała blondwłosa lalka Barbie, jakaś blondynka zrobiła jakieś głupstwo i tak ta cecha przeszła "niby" na wszystkie inne blondynki.
Blond to tylko kolor włosów. To nie on decyduje o sile naszego umysłu, czy też charakterze. Ten stereotyp bardzo często wykorzystuje się na przykład w telewizji. Zawsze znajdzie się serial, gdzie blondynką jest "tą ułomną i plastikową". Negatywny obraz kobiety do komedii idealny.
Już nie wspomnę o tych wszystkich dowcipach, komiksach i memach o blondynkach. Myślę, że ten temat już na tyle długo funkcjonuje, że posiadaczki blond włosów nie zwracają zbytnio uwagi na takie rzeczy.
Przejdźmy do następnego stereotypu, którym jest rude jest wredne. Dlaczego rude? Jeżeli jesteście chociaż na poziomie czwartej klasy podstawówki i uważacie na lekcjach historii, to pewnie wiecie, że w starożytności zaczął się rozwijać teatr (dokładniej - w Grecji). Mężczyźni (kobiety nie mogły występować) przebierali się, zakładali konkretne maski (ważna była mimika) oraz peruki. Rudą perukę często nosili chytrzy, wredni, cwani bohaterowie. Stąd wziął się ten stereotyp. Negatywny obraz zachował się aż do dziś. Niezły wynik, prawda?
Jeśli chodzi o wady tego uprzedzenia, to są one takie jak w przykładzie powyżej. Kolor włosów nie ma znaczenia.
Dobra, a co z mniejszościami etnicznymi? Romowie, inaczej cyganie są często spostrzegani jako oszuści i złodzieje. Trochę prawdy w tym jest, ponieważ w dawnych latach, cyganie dzięki małym przestępkom się wzbogacali, ale teraz żyjemy w XXI wieku. Romowie żyją sobie normalnie na całym świecie i tylko nieliczni zachowują się tak jak swoi przodkowie.
Tutaj stereotyp został utrwalony przez przeszłość. Nie dziwię się, ponieważ jest to rzecz na porządku dziennym. Codziennie istnieje okazja do powstania kolejnego, zbędnego uprzedzenia, które będzie aktywne za 10, 15, może 20 lat.
Kolejne, złe przedstawienie postaci będzie dotyczyło teściowej.Mówi się, że nie należy mieć na pieńku z teściową. Sama nie wiem, skąd się wziął ten stereotyp. Może taki obraz teściowej został ukazany w jakimś filmie i tak oto się rozprzestrzenił? Możliwe.
Ogólnie, to wątpię, by teściowa życzyłaby źle swojej synowej lub swojemu zięciowi. Rozumiem, że mogą wystąpić sprzeczki (jak w każdej rodzinie), ale żeby od razu kopać pod sobą dołki? Synowa teściowej, teściowa synowej, bo co? Bo synuś się zakochał i poślubił taką kobietę, a nie inną? To już przepraszam, jest szczyt chamstwa.
Kolejnym i zarazem ostatnim na dziś stereotypem będzie negatywne przedstawienie okularnika. Gdy miałam jakieś 7-8 lat, nie myślałam, że będę musiała kiedyś nosić okulary (ewentualnie soczewki). Czułam wstręt do tych rzeczy i powiem, że też wyrobiło mi się pewne zdanie na ten temat. Tłumaczyłam sobie, że w okularach wyglądałabym jak jakiś kujon. Nawet teraz, osoby w okularach kojarzą się nam z jakimiś geniuszami, naukowcami i myślicielami. Nooo... ewentualnie z jakąś starszą panią, która nic nie widzi, ale my trzymajmy się lepiej tej pierwszej opcji. Czy takie narzucanie obrazu jest prawidłowe? Nie. Okulary to rzecz, która nie jest nam przypisana. Konkretny kolor oczu, czy też włosów (które nie wpływają na osobowość!) mamy od urodzenia, ale okulary otrzymujemy w późniejszym etapie życia, gdy zaczynają rozwijać się nasze problemy ze wzrokiem.
Stereotyp zyskał pewnie popularność przez to, że okulary nadają nam poważniejszy oraz doroślejszy wygląd.
Stereotypy... Mam nadzieję, że nie zaczniecie się wyzywać od cyganów, jak pewne osoby, które znam. Byee... :*