Hej, cześć i w ogóle. Jak wam mija dzień? :)
Już niedługo nasze upragnione wakacje! W sumie, kto jeszcze chodzi do szkoły, prawda? Z dnia na dzień robi się coraz cieplej, rada kwalifikacyjna już dawno się odbyła, więc oceny wystawione... Komu by się chciało jeszcze chodzić? Jestem stuprocentowo pewna, że zamiast dusić się w szarych murach waszej ukochanej placówki oświatowej, już planujecie wakacyjne przygody i wyjazdy na wczasy, wspominacie ubiegłoroczne ferie letnie... Przyznam, że sama, gdy tylko pomyślę, co może się wydarzyć w tegoroczne wakacje, jestem wprost przeszczęśliwa! Za nami 10 miesięcy ciężkiej, mozolnej pracy nad poprawianiem ocen, uczeniem się na sprawdzian czy też kartkówkę... Chyba nam się należy, nie?
I już nie mogę doczekać się tego wspaniałego uczucia, kiedy w piątek złapię świadectwo (z paskiem, hihi, a u was, gdzie będzie ten pasek? B) ), w podskokach wybiegnę z naszego kompleksu sal gimnastycznych, gdzie prawdopodobnie będzie odbywać się zakończenie roku, trzasnę drzwiami i krzyknę tym wszystkim dupkom z naszej szkoły: "NARA, NIE BĘDĘ TĘSKNIĆ!!!".
Ach, rozmarzyłam się, hih.
A z jakim wynikiem ja wychodzę z drugiej klasy gimnazjum?
Matematyka: 4
Język polski: 5
Język niemiecki: 5
Język angielski: 5
Historia: 5
WOS: 5
Chemia: 5
Fizyka: 4
Biologia: 5
Geografia: 5
W-F: 5
Religia: 5
Informatyka: 6
Zajęcia praktyczno-techniczne: 6
ŚREDNIA: 5,0
Cóż, przyznaję się bez bicia, że z fizyki mogłam mieć piątkę, gdyby mi się chciało uczyć w domu. Matematyka była w tym roku okropna, ale wszyscy przyznają, że druga klasa jest najgorsza. W trzeciej się podciągnę, szczególnie dlatego, że informatyka i ZPT odpadają, a z tych przedmiotów mam szóstki, które przejdą mi na świadectwo w trzeciej klasie oraz dlatego, że dojdą mi przedmioty typu muzyka czy plastyka, z których na pewno uda mi się wyciągnąć dobre oceny.
A jak tam jest z tymi ocenami u was? :D Pochwalcie się w komentarzach, haha.
Zanim skończę pisać ten post, pragnę wam jeszcze zakomunikować, że
Zapraszam do czytania! Jarciam się, haha. Kto to przeczyta, pisze!!! Jesteście nindże >_>
Pozdrawiam,
Lana Del Rey - Shades Of Cool
Jakoś ostatnio tak znowu zaczęłam słuchać tej piosenki nałogowo i odkryłam ją na nowo.
Ja tak mam, czasami muszę jakąś piosenkę odstawić w kąt, żeby ją zrozumieć, odkryć, poznać. Tak też było z tą piosenką. Naprawdę, bardzo, bardzo ją polecam. Jest taka "bondowa" (wiem, że nie ma takiego słowa, ale właśnie z agentem 007 kojarzy mi się ten utwór). A Lana... Kurczę. W tym teledysku wygląda zawaliście.
Indzioch, ja nie mam nic do Ciebie, ale powiedz swoim koleżaneczka z bloga, żeby się za przeproszeniem odpierdolily od naszego ;*.
OdpowiedzUsuń